12.07.2020 przyleśne pole porośnięte nawłocią; na ubiegłorocznych łodygach tejże

Jacku, wrzuciłbyś pod mikroskop i sprawdził przynajmniej zawartość parafiz. Jeśli mocno załamuje światło to może być również Mollisia.

Jacku, korzystając z wolnego czasu odniosę się do swego poprzedniego wpisu, pisanego nieco w pośpiechu.
Jeśli chodzi o te gatunki to pierwszym krokiem podczas mikroskopowania jest obejrzenie parafiz i określenie ich zawartości ... od tego zależy rodzaj. Dopiero określenie tej cechy pozwala pójść dalej. To ma bardzo poważna wadę: cecha ta jest widoczna tylko u owocników świeżych więc z przykrością to mówię ale zbieranie tego rodzaju grzybów nie ma większego sensu jeśli od razu nie mikroskopujemy chyba, że mamy mozliwość sekwencjonowania. Może stad wynika tak małe zainteresowanie tego typu grzybami.

Mirek, dzięki za uwagi. Coś tam mikroskopowałem poprzednio ( pierwsze te grzybki znalazłem miesiąc temu ), ale z moimi umiejętnościami, "zdrowiem" i sprzętem to też niestety nie ma większego sensu. Ze zrobionych zdjęć mikro tylko jedno nadaje się jako tako i to tylko do określenia kształtu zarodników. No cóż, myślałem, że może po substracie da się coś powiedzieć o grzybkach :)