Jakie macie doświadczenia z "podziemnymi" i ich dojrzewaniem?
Sławek, czytałem wypowiedzi na FB na ten temat.
Wg. mnie (praktycznie też sprawdzałem), że podziemny "WYRWANY" ze środowiska i wsadzony do "jakiejś tam ziemi" (rzadko kiedy oryginalnej, zresztą czy to ma znaczenie) i przetrzymywany w warunkach "naturalnych - balkon, ogródek itp. chyba z reguły jest skazany na zagładę nim dojrzeje (pleśnie itp.)
Lodówka jest chyba jedynym rozsądnym rozwiązaniem dla amatora?
#3483
od października 2009
Próbowałem dojrzewać piestraka jadalnego w lodówce,ale to nie był dobry pomysł,rozwinęły się larwy owadów i poszedł szybko do suszarki.
Bogusław,
Trrzymanie owocników w ziemi, moim zdaniem mija sę z celem - z przyczyn oczywistych, jak i tych o których piszesz :-).
Co do lodówki - z mojego krótkiego doświadczenia - pierwsza partia trufli - o zgrozo po tygodniu ususzyła się i zostały czarne milimetrowe gródki :-) - być może worek był nieszczelny.
Teraz obserwuję drugą partię trufili i truflice - na razie trzymają się dzielnie i nie pleśnieją...
Natomiast, czy to coś pomoże i czy coś z nich będzie - to się okaże... ;-)
Myślę, że skończy się na tym, że trzeba będzie udać się na miejscówkę w odpowiednim dla nich czasie i wykopać dojrzałe, co niestety wiąże się z ryzykiem, że pierwsze będą zwierzątka :-)
(wypowiedź edytowana przez SlavoYo24 08.maja.2020)
Nie mam szczęścia do "podziemnych" pomimo, że łopatka jest w moim standardowym wyposażeniu i Kazimierski Park Krajobrazowy jest jak najbardziej obiecujący :-(
Jest jeszcze taka kwestia, że grzyby "dochodzące" w lodówce potrafią trochę zakłamywać pod mikroskopem (piszę w oparciu o czarki)