#67
od lipca 2007
Wydaje mi się (po konsultacji z atlasem - Dermek, Pilat), że to borowik Queleta (Boletus queletii). W tym atlasie pisze, że niejadalny.
#179
od sierpnia 2006
Hm... No zgadzałoby się, nie mogę znaleźć czemu jest niejadalny...
Oczywiście zgłosić?
#180
od sierpnia 2006
Raczej nie, nie ma siateczki, nie blednie po kilkunastu minutach po przecięciu, rurki się nie odrywają łatwo, powierzchnia bezpośrednio pod rurkami żółta, wszystko wskazuje że to gładkotrzonowy, zaSUSHI i wyślę do Ani (wyroczni) :)
#528
od listopada 2006
Szkoda, że nie robiłeś fotek w lesie, ale dobre i to. Znając życie, to pewnie było za dużo innych grzybów (pewnie wysyp jadalnych borowików).
Fajnie by było gdyby grzybek okazał się borowikiem Queleta:-). Ja go u siebie próbuję odszukać (rósł 10 lat temu podobny), ale jak na razie bezskutecznie.
#182
od sierpnia 2006
No niestety nie wziąłem aparatu ze sobą, były tam dwa owocniki, jeden już "schodzący" a ten wydawał mi się ceglakiem, zbierałem z innymi i nie myślałem, że to może być coś innego. Zwłaszcza, że w tym lesie zawsze były ceglaki i to w dużych ilościach...
No na zdjęciu Marcina wyraźnie na trzonie widać ziarenka, a tylko trzy borowiki mają tak.
Uznałabym go za nietypowego ceglastoporego.
Bo:
1. wśród ceglaków ;-)
2. trzon jest mocno punktowany, a u B. queletii jest raczej gładki lub słabo punktowany
3. miąższ sinieje silnie,(jak u ceglaka), a u B.q. sinieje słabo
#186
od sierpnia 2006
Sushi się, mam parę suszków dla Ciebie Aniu. Czekam jeszcze żeby się wczorajszy gwiazdosz wysushił i robię paczuszkę... Jeśli to co znalazłem, to jest ceglak, to rzeczywiście jakiś nietypowy. Poczekamy zobaczymy :)
Znielubiłam borowiki w tym roku ;-)))
Nietypowy, ale budoawa całego owocnika wskazuje, że "coś mu jest". Pokręcony jakiś.