Znalazłam dziś w lesie Łagiewnickim w brzozach koźlarka. Mały, w stanie już dość starym (rurki wyjedzone przez owady). Cały prawie biały, wierzch kapelusza leciutko szarawo zielonkawy. Na dole trzonu lekko zieleniejący. Na przekroju też widac zazielenie w środku trzonu. W lesie zdjęć nie zrobiłam, bo aparat nie ten.
A na ususzonym też można sprawdzać ? No i bycie chemikiem nie świadczy, że akurat w laboratorium ma się określone odzczynniki. Formalina mi w pracy akurat nie jest potrzebna.