Pochwalę się znaleziskiem dokonanym 13 października :). Okolice Radomska, podmokły las mieszany graniczący z olsem, na zmurszałej kłodzie powalonej topoli
Marcinie, ten stopień naturalności został bardzo mocno zredukowany. Na zdjęciu siedliskowym ( pierwszym ) to co widać po prawej stronie, to skraj pasa rozwalcowanego prze kombajnisko lasu. A takich pasów jest więcej, do tego wokoło zręby zupełne. Ogromne szczęście, że kłoda nie została rozjeżdżona. Mam nadzieję, że więcej nie będą "chapać" w tym lesie. Chłopki, też raczej ( oby ) kłody nie skroją, bo już mocno zmurszałe drewno i do palenia nie bardzo.