Drodzy,
Od kilku dni w lesie sosnowo-liściastym znajduję spore ilości (w moim mniemaniu) kań. Ogólnie rzecz biorąc, nie miałbym co do nich żadnych wątpliwości: kapelusz z charakterystycznym garbkiem, pusty w środku trzon, dający się bez problemu wyłamać, nie naruszając blaszek, blaszki ewidentnie niedochodzące do trzonu, kulista podstawa, ruchomy pierścień. I co najważniejsze - charakterystyczny, cudny zapach właściwy właśnie dla kani. Wszystko mi pasuje z wyjątkiem jednego - wielkości. Kapelusz podręcznikowej kani wg wiki powinna mieć 10-22 cm, większość moich grzybków mieści się w tych granicach, ale - jak widzicie na zdjęciach - nie wszystkie. Przeszukałem forum, znalazłem, że Marek pisał, że znajdował kanie liliputy, tutaj:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/19.html Jestem pewien, że ze sromotnikiem kani bym nie pomylił, ale trochę się naczytałem o czubajeczkach, stąd moje wątpliwości. Mimo to co większe okazy powędrowały już na patelnię i do żołądka, sfotografowałem najmniejsze, razem z moją ręką jako punktem odniesienia. Dodam, że wszystkie rosły na niewielkiej przestrzeni, może w kwadracie 200x200m. Poratujecie? Czy Wy spotkaliście się z kaniami mniejszymi niż 10 cm?