Około 10 owocników, 4-6 cm średnicy, pięknie pyliły przy suszeniu.
Stanowisko przy leśnej ścieżce, na zwale ziemi zrytej przez spychacz podczas torowania leśnego traktu.
Sok raczej bez barwy, papier co prawda bardzo delikatnie się zażółcił, ale to raszej brud ze zgniecionego w nim owocnika niż barwa soku. Ziemia o piaskowym odcieniu z piaskowo-rudawym piaskowcem.

Po makro najbliżej im do P. saccardiana lub saniosa?


Jak Błażej nie zechce to nic nie obiecuję ale może zimą będę miał więcej czasu i jak będziesz chciał to podeślesz po kawałku, może przynajmniej w przybliżeniu gatunek określi się.
Z suchego materiału nie zawsze można go określić tym bardziej, że występuje bardzo dużo form pośrednich.

Mirku, O.K.

Dodam jeszcze, że coś tam pewnie zostało na stanowisku, więc opcja wysłania swieżego owocnika mogłaby się powieść ?

Opcja bardzo miła ale nie chcę Ciebie niepotrzebnie narażać na koszta wysyłania za każdym razem. Tym bardziej, że jak poczta nie zawiedzie to mogę ja:(
Prawda jest taka, że w tej chwili jeszcze z ubiegłej niedzieli leży u mnie sporo świeżego materiału a nie mam czasu do niego "zabrać się":(

PS: ostatnio wysłana pocztą przesyłka do córki(do Gdańska) dotarła dopiero wczoraj a wysłana była cztery tygodnie temu:(
- wakacje? :)