Czas: 13.07.2019
Miejsce: Wierzchoniów k. Kazimierza Dolnego, w niecce, wąwozu lessowego.
Na ziemi, śr. 2 cm. Tylko jedna sztuka.
Ps. Dysponuję owocnikiem.

Robert na przyszłość,ułam kawałeczek,ściśnij w białym ręczniku papierowym,zobaczysz jaki kolor ma sok.

Robert! nie słuchaj Romka:)))
Jego zalecenia dobre jak masz więcej owocników ... jak masz jeden to nie marnuj materiału.
Ale możesz ostrym czubkiem noża delikatnie naciąć/skaleczyć hymenium, sok powinien pokazać się i wtedy możesz zrobić fotkę... chociaż nie zawsze to zdaje egzamin.
Innym rozwiązaniem jest przecięcie owocnika na wpół i przyłożenie powierzchnią cięcia do jakiejś bibułki(chusteczki higieniczne w sam raz).
Jest tylko jedno ale: najlepiej żyletką lub czymś bardzo ostrym!
Barwa soku wyraźnie jest widoczna dopiero po wyschnięciu!

Dzięki za info. Zawsze w terenie mam żyletkę w plecaku i nie zawaham się jej użyć :).
Jednak wczoraj wieczorem przełamałem kawałek owocnika. Patrzę dzisiaj na tę chusteczkę i kolor określiłbym jako lekko różowy :) Owocnik był dosyć mokry, więc mogło sok rozcieńczyć?

Sprawdzamy barwę soku a nie miazgi owocnika:)
Dlatego jeśli tego nie ma, to możemy ewentualnie lekko fragment owocnika ścisnąć żeby pobudzić jego wydzielanie ale nie zgniatać!
Pewnie wiesz o co chodzi?

Skoro w ten temat wdepnęliśmy to po kolei:
- najpierw sprawdzamy czy z hymenium po skaleczeniu wydzieli sie jakiś specyficzny sok. Przy niektórych gatunkach cecha bardzo istotna a nawet w niektórych przypadkach decydująca o przynależności do konkretnego gatunku.
- o ile pierwsza próba nic nie wyjaśniła to wtedy stosujemy metodę z bibułką.

poproszę

Zakładając, że węgla w podłożu nie było to może P. lividula?

Przeciąłem dzisiaj żyletką, niestety żadnej barwy nie wykazało :(. Owocnik był dosyć świeży. Leżał cały czas na wilgotnym podłożu.
Nie, węgla nie było.

(wypowiedź edytowana przez bobson 14.lipca.2019)

Skoro przekroiłeś, to może o ile Błażej nic przeciw temu nie będzie miał, to może podeślij mi połówkę?
Z Anią K. w Czarnej Białostockiej znaleźliśmy podobne z którymi walczę do tej pory ... przydałby się skrawek materiału porównawczego:)

Tak, odłożę pół owocnika.
Żeby nie zaśmiecać "tematu" za chwilę wrzucę na forum jeszcze dwie pezizy z czerwca. Niestety też rosły pojedynczo.
Jedna o wyraźnym zabarwieniu fioletowym.

Peziza gerardii.
Połówka którą otrzymałem była przejrzała. W sumie pozostały same zarodniki dlatego zdjęć detali nie robiłem.

Ja w torebce z tym numerem mam dwa kawałki Peziza, i zdecydowanie nie jest to P. gerardii: zarodniki elipsoidalne, 13-15 um, z ornamentacją z izolowanych brodawek, pseudoapiculate. I nie wiem, jaka to:D

Tak podejrzewałem ale nie chciałem faktów wyprzedzać:)
- 2 cm jak na P. gerardii ... zdecydowanie za dużo.
- owocnik na zdjęciu młody a u mnie zejściowy?
Cos się Robertowi poplątały suszki?

Co do gatunku tez nie mam pomysłu chociaz teraz "rozwala się" P. violacea na "czynniki pierwsze"
Na węglu, dawniej P. violacea .. teraz: lobulata, moseri, tenacella

a na ziemi z podobnych P. martinii(=pauli)
A może zauważyłeś warstwę żelową??? = Peziza exogelatinosa
Tylko te pseudoapicule???

Musiałem trochę czasu stracić zanim znalazłem ten wątek. Barwa nieco inna ale na zarodnikach, na biegunach brodawki większe?
Strzelam w ciemno bo nie widziałem jak wyglądają zarodniki.

Fioletowe są fajne ale "przerąbane" przy ich oznaczaniu:(

Tak, brodawki w części biegunowej gęstsze i większe.
P. exogelaticosa nie pasuje przede wszystkim ze względu na rozmiar zarodników, które są zdecydowanie <15>15 um.
P. martini - oglądałem, ale nie pasuje mi ornamentacja...

O przepraszam! - miałem tego linka wstawić (nic to nie zmienia ale ...):
http://www.ascofrance.com/forum/54179/peziza-2-aff-exogelatinosa
- chociaż zarodniki nie pasują, ale tak wyobrażałem sobie ornamentacje którą opisałeś?

Tak na marginesie;

Sytuacja przy nich dość częsta. W moich materiałach jest domniemana P. howsei ale też mi nie bardzo pasują zarodniki, mogły być trochę dłuższe przynajmniej. W tym roku odwiedziem też te stanowisko i trafiłem na zejściowe i wyobraź sobie że pomiar wyszedł jeszcze mniejszy niż w latach ubiegłych???
Me= 16,6 x7,5 um

Lata wcześniejsze


.

w tym roku
- wyglądały bardzo poważnie

Ornamentacja rozłozona równomiernie również na biegunach a więc P. lividula odpada.

Z Anią w Cz. Biał., tydzień wcześniej znaleźliśmy identyczne i w zasadzie w takim samym siedlisku.

.

Zarodniki jak z kosmosu:) - takich dość duży odsetek.
Pseudoapicule jak u P. lividula ale z kolei inni uważają, że lividula ma zarodniki wrzecionowate ... inni z kolei, że bardzo zmienne jeśli chodzi o kształt.

.























Musiałem w końcu znaleźć bardziej odpowiednią i udało się.
Zarodniki bardziej wrzecionowate i na małej części widoczne zagęszczenia na biegunach ale macro już nieco inne szczególnie w słońcu.

w cieniu

.

w słońcu

.

zarodniki


Chyba jeszcze sporo nowych gatunków w tej grupie powstanie?