Pasował mi obraz jaki pamiętam z atlasów.
Potem wygląd trzonu, "czubki" kapelusza, no i śliczny zapach (wiem, z atlasów, że hełmówka pachnie nieprzyjemnie), no i rósł w kępkach. W domu po porównaniach
też jakoś na nic innego nie wygląda. Ale do smażenia chyba jeszcze trochę, chociaż w lesie było to oczywiste.
:-) wiosną możliwośc pomyłki jest dużo mniejsza niż jesienią. Na tym pieńku, na którym go znalazłeś powinien dawać owocniki kilka razy w roku. Zwróć szczególną uwagę na dość solidny pierścień na młodych owocnikach i brązowe łuseczki poniżej niego (hełmówka ma białe, przylegające włokienka). No i te cechy, o których piszesz - zapach (hełmowka ma nie tyle nieprzyjemny, co mączny raczej), sposób wyrastania. No i charakterystyczny wygląd kapeluszy. Smacznego :-)