Podejrzewam, że na ten gatunek znajdą się chętni. O Błażeju to już nawet mógłbym nie wspominać i tak nie "wykręci się":)
Marcinie masz ode mnie Sirobasidium ze świerka i chyba z jałowca. Czy masz ochotę coś z tym materiałem zrobić? Mogę cześć eksykatu podesłać. Mając oba mógłbyś je porównać. Jak dla mnie wyglądają bardzo podobnie jednak nie robiłem pomiarów ani żadnych dodatkowych badań. Zajmiesz się tym?
Te pochodzą z liściastego. Jaki gatunek drewna tego nie powiem. Leżała kupa ściętych gałęzi, fragment ułamałem bez większego przekonania, że w ogóle jest to coś ciekawego. Nastawiałem się raczej na jakieś pasożyty w galaretkach a widok pod mikroskopem zupełnie mnie zaskoczył.
W porównaniu do tych poprzednich jedyną różnicą jaka zauważyłem to bardziej chrząstkowata konsystencja.