W ubiegły czwartek wyszedłem w teren gdzie rosną szczodrzeńce i przypomniał mi sie watek Przemka w którym z Jakubem wymieniali sie poglądami na temat tego gatunku.
Widziałem je już wcześniej na Cytisus scoparius ale, że jakims cudem nie miałem sposobności żeby nimi zająć się to grzybki pozostawały w spokoju. Raz nawet pobrałem ale owocniki okazały się już mocno dojrzałe i w obrazie było więcej "obcego" niż samego grzyba.
W tym dniu jednak nastawiłem się na ich znalezienie co mi zajęło dosłownie kilka minut. Wygrzebałem spod krzewu stare odrosty żarnowca leżące na ziemi, dzięki czemu pozostały dobrze nawilżone i po sprawie. Zajrzałem pod dwie starsze rośliny i w obu przypadkach bez problemu znalazłem ten gatunek.
PS: Przemku jeśli sprzążek nie widziałeś to znaczy że oglądałeś w zbyt dużym powiększeniu. Też pod setką miałem problemy z ich zauważeniem. Pod czterdziestką i bez barwienia preparatu widać je doskonale.