7.11.18 Las sosnowy z domieszkami, dąb, brzoza. Szeroka ścieżka, właściwie droga leśna, po której czasami jeżdżą traktory i samochody. W płytkiej koleinie wiązka niedużych owocników, (największy kapelutek miał około 4 - 5 cm średnicy) które, na pierwszy rzut oka, wyglądały jak przejechane/przydepnięte, bo z bardzo krótkimi trzonami. Jak je zebrałam, to nie wyglądały jednak na zniszczone, tylko mocno zapiaszczone.Drewna się pod nimi nie dogrzebałam.
Jak to ja, zrobiłam do duszy zdjęcia, więc przepraszam za beznadziejną dokumentację makro. Co mogłam, żeby pokazać niektóre cechy, wykadrowałam. Łuseczki na kapeluszu (wiem, wiem, ledwo widać na zdjęciu) brązowe, przylegające do skórki, która była lekko lepka, nie śluzowata. Bez zapachu. Smak nieznany.
Teraz o mikro. W KOH zarodniki żółte, dość grubościenne z niewielką, ale widoczną porą rostkową. Cheiloleptocystydy występujące w wiązkach, główkowate, często nieregularne - nie mam ich na zdjęciach. Cheilochryzocystyd nie było.
Pleuroleptocystydy najczęściej główkowate, ale były też o innych kształtach. Są na zdjęciach.
Pleurochryzocystydy najczęściej butelkowate z długą szyjką, ale były też wrzecionowate i maczugowate. Są na zdjęciach. Wymiary:
Zarodniki: 6,5-9,6x3,2-4,8. Średnio 8x4. Śr. Q-1,5
Pleuroleptocystydy: 17,5-24x4-6,5
Pleurochryzocystydy: 36-60x8-14,5
Ponieważ mam małe opatrzenie w łuskwiakach i ponieważ, przepraszam za wyrażenie, ale ryciny cystyd w kluczach tak się mają do obrazu pod mikroskopem jak picie w Szczawnicy do szczania w piwnicy, proszę bardziej opatrzonych o pomoc :-D bo nie bardzo mi się cokolwiek do końca z kluczem w FN zgadza. :-(
preparaty w KOH.