Beatko, sam kapelusz rzeczywiście M. procera przypomina ale: - na trzonie nie ma charakterystycznych dla tego gatunku zygzakowatych spękań, - pierścień silnie przylega i nie daje się przesuwać. Jeśli do tego dodać małe rozmiary i stosunkowo krótki trzon, to tych cech nie pasujących do "zwykłej" kani jest zbyt wiele. Dorzucę jeszcze zdjęcia drugiego, rosnącego obok owocnika: