W kolejnym etapie promowania walorów turystycznych okolicy Krzeszowic udaliśmy się w okolicę kamieniołomu porfiru w Miękini. Nie był to szczęśliwy wybór. Było po prostu błoto i z tego powodu zobaczyliśmy tylko wlot do kamieniołomu.
Teren w istocie był nie do przejścia.
Rozpoczynało się kwitnienie wierzby iwy - Salix caprea.
Nad kamieniołomem dopiero co przeleciało kilka samolotów.
Następnie udaliśmy się do Czernej. Oto buczyna nad parkingiem i parking jako taki.
Obiekty zespołu klasztornego potraktowałem marginalnie.
W rejonie ołtarza polowego znajduje się odsłonięcie triasowych wapieni falistych.
Wyrasta tutaj mech, który ja oznaczyłem jako rokiet cyprysowaty - Hypnum cupressiforme.
W kościele znajduje się wiele dzieł wykonanych z czarnego marmuru dębnickiego. Wszak to tutejsi karmelici byli jego właścicielami.
Na pobliskim cmentarzu największą uwagę przyciąga ocenzurowany nagrobek.
I jeszcze widok ogólny cmentarza.
Następnie znaleźliśmy się w kościele w Paczółtowicach. Tutaj znajduje się słynne wyobrażenie Matki Boskiej. Na obrazie zostały dość realistycznie przedstawione pewne rośliny. Według mnie jest tam między innymi czosnek niedźwiedzi - Allium ursinum. Oto kopia.
Oto ołtarz główny, gdzie znajduje się oryginał.
Przewodników turystycznych było wielu.
Oto oryginał z bliska.
Część ołtarza tworzy to dzieło z czarnego marmuru.
A na zewnątrz kościoła kwitła śnieżyczka przebiśnieg - Galanthus nivalis pomiędzy mchem, fałdownikiem nastroszonym - Rhytidiadelphus squarrosus.
Poza tym Paczółtowice słyną z pola golfowego.
I na zakończenie pięć widoków łysiejącej Łysej Góry w Siedlcu. Burmistrz Krzeszowic zachęcając przewodników do odwiedzania swoich włości nie miał śmiałości wspomnieć, że właśnie obniża atrakcyjność turystyczną tej okolicy w tym rezerwatu w Dolinie Racławki.
PS. Zniszczenie znajdującego się za tym lasem Dębnika także zapowiedział, spotykając się z nami w Urzędzie Miejskim.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 13.czerwca.2018)