W dalszym ciągu tego rodzinnego spaceru przechodzimy na drugą stronę ulicy i wchodzimy do partii lasu mieszczącej się w widłach dróg do Płazy oraz Bolęcina. Część tego lasu to formalnie Trzebinia. Na początku na wejściu do lasu spoglądam na drzewo opanowane przez rudą zielenicę - Trentepohlia.
Po wejściu do lasu zerkam za siebie.
Ruszamy przed siebie poprzez bór w nieokreślonym typie. Przecina go bardzo wąska ale wyraźna ścieżka.
Jak widać w drzewostanie dominują sosna zwyczajna - Pinus sylvestris oraz brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Białe bractwo lokalnie ustępuje.
Tu i ówdzie pojawiają się większe płaty świerka pospolitego - Picea abies.
A teraz trzy wiodące gatunki w bliskim sąsiedztwie.
W cieniu sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris nieśmiało rozwija się kolejne pokolenie lasu.
I tak zbliżyliśmy się do głównej drogi. Gdzieś tutaj zaczyna się Trzebinia. Widać też drugie pokolenie lasu. To będzie buk pospolity - Fagus sylvatica.
Odwracamy się w drugą stronę.
Zbliżamy się do krawędzi kamieniołomu z jaskiniami, a właściwie z lochami tak jak to ująłem w tytule.
Tutaj na wejściu dominuje świerk pospolity - Picea abies.
W podroście pojawia się buk pospolity - Fagus sylvatica.
Zbliżamy się do ściany kamieniołomu, przemieszczamy się ku pierwszemu zawalonemu lochowi.
Przedzieramy się w kierunku pierwszego, otwartego lochu.
Osiągamy wejście.
Powierzchnia wapieni w otoczeniu jest zabarwiona na fioletowo. Powód wciąż mi nie znany.
Przy wejściu zauważam delikatny mech.
Jeszcze jedno spojrzenie na strop u wejścia.
Teraz dotarliśmy do końca lochu.
Lodowych chłopków było mało. Podziwiamy je wracając, w wówczas prezentują się najlepiej.
Spoglądamy na wyjście.
Wychodzimy,
Osiągamy drugi loch.
Wchodzimy do środka.
Wyglądamy na zewnątrz.
Zanim wyszliśmy na zewnątrz zauważyliśmy zbudowane z mchów gniazdo w typie budki lęgowej. Zostało centralnie ulokowane w luce pomiędzy wystającymi kamieniami.
Opuszczamy kamieniołom.
Stajemy w borze prawie świeżym, ale jeszcze nie mieszanym.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 10.czerwca.2018)