W grudniu ubiegłego roku rozpoczęła się profesjonalna ekshumacja szczątków żołnierzy radzieckich spoczywających na cmentarzu w parku w Kościelcu. Ponieważ wiele razy pokazywałem jak bardzo ta nekropolia nie była szanowana musiałem także udokumentować moment kiedy zacznie przechodzić do przeszłości. Startuję z rynku w Chrzanowie.
Potem mijam pomalowany domek przy ulicy Krakowskiej. To poniekąd zabytek.
Tak wyglądały drzewostany w osi linii kolejowej widziane z końcówki ulicy Krakowska.
Potem wkroczyłem na ulicę Szpitalną, gdzie znajduje się osławiony chrzanowski Gargamel.
Następnie przekroczyłem rzekę Chechło. Tym samym z Wyżyny Śląskiej przeszedłem na Wyżynę Krakowsko-Częstochowską.
Teraz skręciłem w ulicę Chechlaną a następnie jedną z bocznych uliczek poszedłem w stronę parku.
Wkraczam do parku.
Miejsce akcji jest ogrodzone.
Udało mi się zajrzeć do środka.
Wbrew pozorom konstrukcje pomnika i nekropolii były solidne.
Tyle mi wystarczyło. Teraz patrzę w ciąg ulicy Parkowa, gdzie usunięto pewną ilość kasztanowców - Aesculus hipoocastanum. Wycinka była bardzo uzasadniona.
W parku znajduje się jeszcze taki budynek w stanie powiedzmy zejściowym.
W pobliżu parku znajduje się kościół.
Tak tego dnia wyglądało miejsce po kościeleckim pałacu.
Przy narożniku parku znajduje się figura, która właśnie miała być konserwowana.
Na Kościelcu wciąż można zobaczyć bardzo stare domy.
Na zakończenie sprawdziłem w jakim stanie znajduje się kapliczka, którą Muzeum w Chrzanowie musi się opiekować. Wydaje mi się, że konieczne będą zabiegi konserwatorskie.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 01.czerwca.2018)