Oto teren po byłej kopalni Jan Kanty. Kiedy po raz pierwszy ją widziałem była kwitnącym zakładem przemysłowym i nazywała się Komuna Paryska, ale to było dawno, dawno temu w odległym PRL-u. Teraz ostał się największy słup ogłoszeniowy w okolicy.
W okolicy znajduje się otwarta, ale nie pusta przestrzeń.
Tutaj na skraju drogi wyrasta wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.
Przymierzam się do przemierzania otwartej przestrzeni. Na horyzoncie widać bloki osiedla Gigant.
Mijam kolejne skupisko wrotyczu pospolitego - Tanacetum vulgare.
Zerkam za siebie. Na pierwszym planie mamy nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Większość okazów już sypała owocami, nieliczne wciąż wyglądały kwitnąco.
Oto kolejne spojrzenie na szyb. Teraz na pierwszym planie ustawiłem gałązkę topoli holenderskiej - Populus x canadensis "Marylandica".
Idę dalej korzystając z drogi. Rdzawe kępy to rdestowiec japoński - Reynoutria japonica.
Ponownie spotykam wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare, tym razem owocujący i kwitnący.
Na drodze była także sterana życiem maruna bezwonna - Matricaria peforata.
Teraz na górze znajduje się martwy rdestowiec japoński - Reynoutria japonica, ofiara przymrozku, a na dole bardzo zielona jeżyna popielica - Rubus caesius.
Dalej pomiędzy suchym trzcinnikiem piaskowym - Calamagrostis epigeios zieleni się brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Teraz zerkam w niebo. Kabel przecinający kadr to celowy zabieg kompozycyjny.
Po raz kolejny zerkam za siebie. Teraz na pierwszym planie znajduje się starzec jakubek - Senecio jacobaea.
A teraz przyjrzymy się krwawnikowi pospolitemu - Achillea millefolium, którego odwiedził bzyg - Episyrphus balteatus.
Zbliżam się do głównej drogi czyli ulicy Grunwaldzkiej. Na wprost znajduje się gąszcz młodych topól holenderskich - Populus x canadensis "Marylandica".
Ponownie spoglądam ku kopalni.
Barwnym akcentem w zaroślach był dereń biały - Cornus alba.
Był tam także klon zwyczajny - Acer platanoides.
Kolejne spojrzenie na szyb. Tym razem zasłania go rdestowiec japoński - Reynoutria japonica.
W chaszczach trafiła się kwitnąca pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica.
Teraz zerkam na szyb zza zarośli stworzonych przez dwu przybłędów. Na lewo amerykańska robinia - Robinia pseudoacacia na prawo azjatycki rdestowiec japoński - Reynoutria japonica.
I jeszcze jeden amerykański przybłęda. To sumak odurzający - Rhus typhina.
Bliżej osiedla Gigant natrafiłem na ciekawą odmianę jak sądzę cyprysika - Chamaecyparis.
Była tam jeszcze koniczyna łąkowa - Trifolium pratense.
Niedaleko jezdni ulicy Grunwaldzkiej natknąłem się na mniszka - Taraxacum w dwu fazach rozwoju.
I w końcu udałem się na przystanek autobusowy przy osiedlu Gigant.