Po raz kolejny zajrzałem do byłego kamieniołomu Morskie Oko. Na razie idąc ulicą Fabryczna mijam balustradę uniemożliwiającą przypadkowe, ekspresowe znalezienie się na dole.



W tej okolicy widok ku zalewowi przesłania bujna roślinność.





Mijam budynek kolejowy.



Gnam dalej.



Co pewien czas zerkam na wodę prześwitującą pomiędzy drzewami.









Tutaj widać ją lepiej.





Zachowując należytą ostrożność zbliżyłem się do krawędzi wyrobiska.







Znad górnej krawędzi kamieniołomu spoglądam w dal.





Tak wyglądają drzewa na krawędzi wietrzejącej formacji.



Po wyjściu z zarośli spoglądam na akwen. Wyraźnie dostrzegam bogate życie w wodzie. Świadczy o tym kożuch rozmaitości na powierzchni cieczy.



Schodzę w dół. Po drodze mijam piaskowca macierzankowego - Arenaria serpyllifolia.



Następnie mijam płat kwitnącego podagrycznika pospolitego - Aegopodium podagraria.



Teraz zerkam w kierunku ściany. Na Scianie nie widać czerwonej linii, a to oznacza, że został osiągnięty poziom doliny Chechła.



Teraz zerkam przed siebie. Z wody wystają jeszcze żywe klony jesionolistne - Acer negundo.





Teraz zerkam na wodowskaz. Jak widać oddalił się znacznie od krawędzi akwenu. Ustaliłem, że od kwietnia przybyło tu do 30 cm wody, ale od 21 grudnia ubiegłego roku ten poziom podniósł się o 140 cm.





Teraz obserwuję kożuch rozmaitości na powierzchni cieczy znajdujący się od strony szkoły.









W grudniu ten pniak znajdował się u podstawy cypla.



Wychodzę na górę. Po drodze mijam kuklik pospolity - Geum urbanum.





I na zakończenie zatoka u nasady byłego półwyspu, względnie mierzei wcinającej się w akwen.



I jeszcze z tego samego miejsca rzut oka w kierunku ściany wyrobiska.