Tego dnia wybrałem się do Jaworzna aby wypowiedzieć się na temat żmij zygzakowatych, które miały zaatakować to miasto. Zanim doszedłem do redakcji już na przystanku Centrum uchwyciłem kwitnącego jarząba pospolitego - Sorbus aucuparia.
Potem była końcówka kwitnienia wiśni piłkowanej - Cerasus serrulata.
Przy skrzyżowaniu ulicy Grunwaldzkiej i Mickiewicza znajduje się charakterystyczny drewniany dom. w tym momencie byłem przekonany, że to jego ostatnie chwile. Trwa jednak generalny remont. Dopiero co widziałem nową więźbę dachową.
A to już ulica Mickiewicza i przekwitające tulipany.
Zanim doszedłem do redakcji zerknąłem jeszcze w chaszcze przy organistówce.
Zmiana miejsca akcji. Oto Cezarówka Dolna i rejon budowy szybu Grzegorz.
Dawno, dawno temu w tej okolicy widywałem żmije zygzakowate. Teraz ich nie było.
Oto ślad po torowisku linii kolejowej. Tutaj nawet bywał zaskroniec.
Ponownie spoglądam w kierunku budowy.
Teraz rozglądamy się po okolicy. W tym momencie wyraziłem pogląd, że w mieście takim jak Jaworzno łatwiej zginąć pod kołami samochodu lub motocykla niż od ukąszenia żmii.
Szczyptą żółci w tej okolicy był mniszek - Taraxacum.
Teraz znajdujemy się między Byczyną a Borami. Ekipa coś nagrywała ale bez mojego udziału.
W tym momencie bohaterką dłuższej sesji zdjęciowej stała się kwitnąca turzyca owłosiona - Carex hirta.
A teraz okolica Galeny i wierzby białe w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis". Jedno z drzew część korony straciło w ubiegłym roku. Sfotografowałem to 13 listopada.
Teraz zerkam na galerię stojąc za jedlicą zieloną - Pseudotsuga menziesii.
Oto jej męskie kwiatostany.
Teraz poprzez gałązki jodły koreańskiej - Abies koreana spoglądam w stronę hałdy przy ulicy Rzemieślniczej.