Okazało się, że chwilowo nie jestem potrzebny na planie filmowym, zatem postanowiłem ruszyć ku szczytowi Łysej Góry. Należało teren rozpoznać. Na początku pod okazałym bukiem zauważyłem wysychającego płaszczeńca - Buckiella.
Przez ten skazany na zagładę las poprowadzono szlak dla tych co chodzą z kijkami.
Przy szlaku leżą gałęzie.
Ze skraju zerkam na południe. Te domy nie zostały uwzględnione w raporcie o możliwym oddziaływaniu kamieniołomu na okolicę, chociaż w 2013 roku już tutaj były.
Zbliżam się do partii szczytowej jeszcze zarośniętej Łysej Góry. Aż tutaj mogą dolecieć kamienie. Kiedyś tutaj ma dotrzeć front eksploatacji, a kamienie będą latać dalej.
Pod tablicą znajduję orlicę pospolitą - Pteridium aquilinum agg.
Czytam tablicę.
Wchodzę dalej.
Znajduję pierwsze kruszczyki szerokolistne - Epipactis helleborine.
Wypatrzyłem jeszcze wawrzynek wilczełyko - Daphne mezereum.
Mijam paśnik.
Zauważam kwitnące okazy dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.
Zauważam kwitnące okazy czworolistu pospolitego - Paris quadrifolia.
Znajduję kolejne skupiska kruszczyków szerokolistnych. Tutaj, gdzie by nie splunąć można trafić co najmniej jednego. Tak na oko jest ich tutaj prawie tysiąc sztuk.
Poza tym trafił się bardzo ładny miodownik melisowaty - Melittis melissophyllum. Od 2014 roku tylko ochrona częściowa. W uwagach podaje się, że lokalnie zagrożenie może stanowić zmniejszanie się powierzchni naturalnych lasów liściastych oraz gospodarka leśna.
Następnie bardzo szybko powróciłem na miejsce planu filmowego. W tej okolicy zwróciłem uwagę na płaty barwinka pospolitego - Vinca minor.
Zwróciłem także uwagę na tę tablicę, która w świetle tego co tutaj się dzieje wprowadza nie tylko lokalne społeczeństwo w błąd.
Potem, z ekipą telewizyjną przeszliśmy trasę dopiero co rozpoznaną, komentując to i owo. Tak dotarliśmy do skraju kamieniołomu.
Potem rozejrzałem się po miejscu, gdzie w ubiegłym roku kręciliśmy film. Teraz wyrosło tam około 20 osobników buławnika wielkokwiatowego - Cephalanthera damasonium. Nie pokazuję ich wszystkich.
A to już skraj lasu poza obszarem naszego zainteresowania.
Tam też trwa wielkie rżnięcie.
Dlatego na zakończenie proponuję obejrzeć różę dziką - Rosa canina.