Kontynuuję spacer. Na początku macewa z bardzo groźnym, ale samotnym lwem.
A teraz korona dobrego imienia, stylizowane zielsko. A tarcza herbowa nic nie znaczy. Gdzieś trzeba umieścić dwie litery skrótu tu pochowany.
W tym wypadku sosna zwyczajna zdecydowanie zdominowała miejsce pochówku.
W tym dość cienistym zakątku cmentarza dominuje poziomka - Fragaria vesca.
Towarzyszy jej bodziszek cuchnący - Geranium robertianum.
Teraz zza muru zerknąłem na zewnątrz.
Następnie pod murem zauważyłem siewkę leszczyny - Corylus avellana.
Teraz macewa dość osobliwa w kształcie.
Teraz coś co wkrótce może zniknąć, czyli piaskowcowa macewa w stanie zejściowym.
A teraz macewy, mszar i klon zwyczajny - Acer platanoides.
A tutaj głównym bohaterem jest bodziszek cuchnący - Geranium robertianum.
W tej okolicy trafiła się jeszcze przytulia pospolita - Galium mollugo.
A to tylko dąb szypułkowy - Quercus robur. Na liściu tkwi mączniak - Erysiphe alphitoides. Żółtawa barwa sugeruje możliwość porażenia przez Ampelomyces quisqualis.
A teraz pierwszy w tej części kruszczyk szerokolistny - epipactis helleborine.
Drugi z kruszczyków - Epipactis jeszcze nie zakwitł.
Trzeci okaz o fioletowych kwiatach to także raczej typowy kruszczyk szerokolistny - Epipactis helleborime.
Ostatnia roślina kwiatowa to tylko bniec biały - Melandrium album.
A teraz mamy macewę wykonana z kalcytu. Dominują na niej czarne porosty.
Jest też coś o żółtych, białawych i czarnych rozproszonych apotecjach. Przy okazji w kadr wszedł mi jakiś piewik.