Przez wiele lat jednym z okazałych drzew przy Domu Urbańczyka w Chrzanowie był jesion wyniosły - Fraxinus excelsor. Drzewo wyrosło w bardzo nieszczęśliwym miejscu. Tuż przy bramie gospodarczej i w końcu zaczęło blokować jedyną drogę ewakuacyjną oraz trasę dowozu eksponatów na wystawy. Zatem rozwiązanie mogło być tylko jedno. Tego dnia po spełnieniu wszelkich niezbędnych formalności egzekucja została wykonana. Udokumentowałem jej przebieg. Zaczęło się bladym świtem.



Sprzęt zajechał.



Zaczęło się od czyszczenia pnia.







Zaczyna się redukcja korony. Panowie posuwają się z dołu do góry.









Redukcja korony trwa.







Krótkie spojrzenie z oddali.



Pierwsza przerwa na porządkowanie miejsca "egzekucji".



Oto pierwszy etap ciągu dalszego.











Oto drugi etap ciągu dalszego.









Oto trzeci etap. Powoli robi nam się instrukcja prawidłowego postępowania z wycinką takiego drzewa. To profesjonalna firma.











Oto ostatni akord z wykorzystaniem wysięgnika.





Teraz spojrzenie z oddali.



Trwa porządkowanie placu przed dalszymi robotami.





Tak to wyglądało od strony ulicy Słowackiego.



Powoli zbliża się koniec. Wysięgnik wciąż jest potrzebny.





Kończy się rola wysięgnika.







Teraz trzy spojrzenia na powierzchnię cięcia. Środek pnia jest podejrzanie ciemnobrązowy.







I tym sposobem zniknął jeden z charakterystycznych elementów tutejszego krajobrazu.



Drewno zostało zagospodarowane. Grubiznę, pierwsze pięć metrów pnia, licząc od ziemi, wziął wykonawca. Wszystko co cienkie trafiło do mnie i będzie się spełniać w roli opału.