Spacerujemy. Oto druga macewa wykonana z takiej samej skały jak ta, którą kończyłem poprzedni wątek. W literaturze geologicznej z początku ubiegłego wieku wspomina się o istnieniu w północno-wschodniej części Dębnika rafy z konkrecjami zwanymi Stromatoporella. Teraz można ją oglądać tylko w próbkach na cmentarzach.
Tam macewa skryta pod płotem jest ustawiona na mogile kapłana. Są tam słabo widoczne dłonie w geście błogosławieństwa.
Ta macewa jest ciekawa z powodu sposobu rzeźbienia. Ryt jest wklęsły.
Pod cmentarnym murem rosną kasztanowce - Aesculus hippocastanum. Pod nimi nerecznice samcze - Dryopteris filix-mas.
Tego dnia masowo latały motylki szrotóweczka kasztanowiaczka.
Oto kolejna macewa z dębnickiego marmuru. Tutaj mamy po prostu ptaki.
Oto kolejny widok ogólny. Za murem biegnie ulica Borowcowa.
Teraz widzimy macewę wykonana z granitu. Wysoce prawdopodobny jest granit z okolic Klesowa.
Po innej macewie wykonanej z grubokrystalicznego kalcytu spacerowała sobie gąsienica miernikowca.
Kolejnym botanicznym przerywnikiem jest nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
Dalej idzie macewa w formie obelisku wykonana z czarnej skały magmowej.
Kolejny akcent florystyczny to koniczyna pogięta - Trifolium medium.
Wracamy do macew. Tutaj dopatrzyłem się bardzo uproszczonego lewiatana.
Tutaj, ponieważ mamy świecznik powinna spoczywać kobieta.
Teraz polujemy na detale. Oto kosarz na tle żółtych porostów.
Oto jakiś piewik.
Oto skorek.
Wracam do macew. Oto kolejne dzieło rodem z Dębnika.
Teraz mamy widok ogólny z brzozą brodawkowatą - Betula pendula w roki głównej.
Całość kończy macewa wykonana ze szczotki grubokrystalicznego kalcytu.