Tego dnia wybrałem się w dobrze znane nam wyrobisko przy ulicy Fabrycznej w towarzystwie geologa nadzorującego likwidacje skutków powstałej katastrofy. Pierwsze zdjęcia wykonałem przy ulicy Zbożowej, gdzie zawsze płynęła jakaś woda, ale teraz płynie tak jakby bardziej. Po prostu źródło odnotowywane na mapach już w XIX wieku poczuło się lepiej. Tutaj widać próby tak jakby niwelacji tej doliny.
Strumień nie poddaje się.
Bliżej linii kolejowej został skanalizowany.
Zerkamy teraz na ulicę Zbożową.
Jesteśmy już przy ulicy Fabrycznej. Zerkamy w stronę szkoły nr 5.
Dojście do akwenu zostało prowizorycznie zabezpieczone.
Widać go bardzo dobrze. Woda podnosi się dość szybko.
Od strony szkoły trwa usuwanie drzewostanu.
Przy tej okazji uwidoczniła się niewielka grobla.
Teraz zerkamy na akwen wędrując wzdłuż ogrodzenia szkoły.
Bliżej końca podwórka szkoły akwenu już nie widać.
Następnie korzystając z otwartego ogrodzenia sfotografowaliśmy akwen od strony wschodniej. Posłużyłem się zoom-em. Biała kreska z lewej strony to pierwszy, teraz już całkowicie zalany wodowskaz.
Odchodzimy. Oto dwa ostatnie widoki tego akwenu w zachodzącym słońcu.
I na zakończenie dnia spójrzmy na fragment terenu w widłach ulic Borowcowa i Fabryczna.
Był też malowniczy zachód słońca w rejonie byłej linii kolejowej przy ulicy Siennej
I już zupełnie na zakończenie moja ulubiona robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia rosnąca przy ulicy majora Grzybowskiego opodal skrzyżowania z ulicą marszałka Focha
Zapewne będzie to najlepiej udokumentowane drzewo w Chrzanowie.