Ostatnio do Katowic wpadam zazwyczaj, gdy odbywa się zebranie Oddziału Śląskiego Polskiego towarzystwa Botanicznego. Nie inaczej było tym razem. Zaczynam od Placu Żołnierza Polskiego i znajdującego się na nim pomnika.
W lewej dolnej ćwiartce skrzyżowania ulicy Granicznej z ulicą Powstańców znajduje się niewielki zagajnik. Tutaj na tle krótkosza szorstkiego - Brachytecium rutabulum uchwyciłem interesującą rozetkę. Zapomniałem co to było> nie wykluczone, że to tylko pępawa dwuletnia - Crepis biennis.
Są jeszcze ślady po wycince niektórych drzew. Są też resztki wiecznie żywego rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica. W tej części drzewostan tworzy głównie topola osika - Populus tremula.
Dość ciekawym przypadkiem jest słynny katowicki "Szkieletor".
Pomiędzy nim a budynkiem Biblioteki Wojewódzkiej znajduje się niewielki skwer.
Tutaj dość malowniczo prezentowała się stokrotka pospolita - Bellis perennis.
Budynek Biblioteki Wojewódzkiej wyłaniającej się z krzaków także wygląda nieźle.
Zbliżam się teraz do ulicy Damrota. Tutaj wspomina się katowickich ewangelików.
Potem przemknąłem przez cmentarz katolicki w stronę ulicy Francuskiej. Tym razem zainteresowałem się fakturą kory brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
I wreszcie ulica Jagiellońska. Po prawej znajduje się moja była uczelnia.
A po zebraniu spojrzałem nieco inaczej w kierunku Placu Sejmu Śląskiego.
A to już ulica Wojewódzka i budynek narożny tuż przed wejściem do tunelu pod linią kolejową.
Kolejna ładna kamienica znajduje się na rogu ulic Dworcowej i Dyrekcyjnej.
I na zakończenie wpadłem do Parku Powstańców Śląskich, gdzie jeszcze znajduje się pomnik generała Jerzego Ziętka.