Oto kolejny fragment kaktusiarni. Teraz oglądamy opuncje - Opuntia sulphurea.
Następnym gatunkiem jest Astrophyllum myriophyllum
Potem idzie Astrophyllum capricorne.
Wreszcie Pachypodium densiflorum.
Ciekawostką są rośliny gromadzące wodę w łodygach, tak jak Adenium obessum.
Oto widok ogólny kaktusowych zarośli.
Ciekawostką jest Opuntia robusta. Pozwolę sobie na dygresję. W powstającym naszym filmie zwróciłem uwagę na to, że istnieje dowód pośredni wskazujący na odwiedzanie Ameryki przez starożytnych Rzymian. W filmie Quo Vadis według Kawalerowicza Ligia spacerowała w ogrodzie pełnym agaw zaś pogoń za Neronem skończyła się pod żywopłotem z opuncji. Oczywiście to taki bardzo fałszywy kadr. Poza tym w zaułkach starożytnego Rzymu rosły jeszcze nawłocie kanadyjskie.
Idziemy dalej. Okazałym sukulentem jest jeszcze aloes drzewiasty - Aloe arborescens.
Mają tutaj jeszcze trywialnego domowego kaktusa. To Schlumbergera truncata.
Ostatnim sukulentem jest Echeweira.
Palmiarnię uzupełniono o akwaria. Z tej części sfotografowałem tylko pyszczaka hełmiastego z jeziora Tanganika.
A teraz Phoenix canariensis widziany oddolnie.
kolejna palma to Carludovica palmata.
Ten gatunek to karłatka niska - Chamaerops humilis.
Przyjrzyjmy się teraz kilku osobnikom z rodzaju Hippeastrum.
Egzotycznym iglakiem jest Araucaria heterophylla. Wbrew temu, co sugerują niektórzy tutejsi przewodnicy nie jest to drzewo podobne do tych, z których rodził się węgiel. Jeszcze na przełomie karbonu i permu to były rośliny zielne. Bardziej podobne do tamtej flory są tutejsze paprocie drzewiaste.
I ponownie skupisko daktylowców - Phoenix.
Jest też coś splątanego, czyli Philodendron.
Oto widziany oddolnie pandanowiec - Pandanus.
Jest jeszcze zanokcica gniazdowa - Asplenium nidus.
I na zakończenie sesja zdjęciowa z Maryśką, czyli palmą z gatunku Washingtonia filifera.
Do palmiarni ściągnę w kwietniu ze swoją grupą wycieczkową.