Zacznijmy od tego, że w tej okolicy zatrzymuje się autobus, który zawozi mnie do Chrzanowa. Sprawdziłem, ile czasu przyjdzie mi czekać, więc ruszyłem na krótkie pstrykanie. Na początku charakterystyczny nagrobek z siedzącym chłopcem.
Potem dwa widoki ogólne.
Następnie zakątek z nerecznicą samczą - Dryopteris filix-mas.
Ta paproć opanowała także ceglany mur.
Towarzystwa dotrzymują jej mchy i brzoza brodawkowata - Betula pendula. Za nią skrywa się zanokcica murowa - Asplenium ruta-muraria.
Po murem usadowił się jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
I ponownie widok ogólny.
Następnie bluszcz pospolity - Hedera helix jako roślina okrywowa.
Potem kolejny widok ogólny z brzozą brodawkowatą - Betula pendula w roli głównej.
Jest tutaj także okazały cyprysik - Chamaecyparis. Świadczą o tym igły ustawione w czterech rzędach.
Kolejny widok ogólny. W tle widać szpitale.
Z okazałych drzew na uwagę zasługuje jeszcze dąb czerwony - Quercus rubra.
Powoli żegnamy się z częścią katolicką. Trwa walka jesieni z latem.
Nad zdrojem stoi Pieta.
Z części katolickiej zerkam na część ewangelicką.
Idę tam zerkając przez ogrodzenie.
Jestem już na części ewangelickiej.
Tutaj dokumentuję lipę szerokolistną - Tilia platyphyllos.
Kolejne drzewo to buk pospolity - Fagus sylvatica.
Liczne drzewa, tutaj jest to jesion wyniosły - Fraxinus excelsior, oplatają bluszcze pospolite - Hedera helix.
Tuż przed przyjazdem autobusu zerknąłem jeszcze w ulicę Ligonia.
Kiedyś przy NW wejściu na cmentarze rósł przepiękny, stary złotokap, cały obsypywał się kwiatami przed rozwojem liści, zapierając dech w piersiach. Niestety przeszkadzał miejscowym estetom.