Teraz raptownie ruszam na północ, ale na dłużej zatrzymałem się przy skrzyżowaniu tytułowej ulicy z ulicą Kopernika. Tutaj znajduje się miejsce po wyburzonych pawilonach. Ponieważ tytułowa ulica wciąż na status miejskiego salonu, ta okolica jest jej brudną wizytówką.
Tym nie mniej przyroda bezinteresownie robi co w jej mocy aby to jakoś wyglądało. Na początku zęboróg purpurowy - Ceratodon purpureus.
Potem knotnik zwisły - Pohlia nutans.
Jest też prątnik srebrzysty - Bryum argenteum.
Na ten wysoki gatunek nie mam pomysłu.
Tam, gdzie wzrok od ulicy nie sięga teren wygląda następująco.
Tutaj pod murem przycupnął mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
Jest też wrotycz maruna - Tanacetum parthenium.
Wciąż kwitnie starzec zwyczajny - Senecio vulgaris.
Trafiła się jeszcze porostnica wielokształtna - Marchantia polymorpha.
Przechodzę na drugą stronę ulicy. Oto lipa drobnolistna - Tilia cordata z charakterystyczną dla niej czeczotą.
Rozwinęło się na niej zbiorowisko orzastu kolestego - Phaeophyscia orbicularis z prątnikiem srebrzystym - Bryum argenteum w roli głównej.
Kolejna szybka zmiana miejsca akcji. Oto opuszczony budynek zajmowany niegdyś przez milicję, potem policję. Tutaj pod zniszczoną rynną rozwija się mszar. Budynek jest oczywiście własnością Skarbu Państwa, przeznaczoną do sprzedaży.
Wydaje mi się, że to Tortula muralis.
Inna część tego samego budynku. Zbiorowisko jest bardziej złożone.
Dominuje prątnik srebrzysty - Bryum argenteum.
I jeszcze jedna rynna przy tym budynku.
Tutaj rządzi Tortula muralis.
Tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Mickiewicza, na ścianie pod adresem Aleja Henryka 2/4 zobaczyłem to. Budynek jest własnością prywatną i wiele wskazuje na to, że rusza jego remont.
Jasne plamki okazały się być wynikiem oddziaływania rozbryzgów z rozpuszczonego deszczem ptasiego nawozu na mchy. Liczyłem na grzyby, ale się przeliczyłem.