Tej niedzieli miałem dyżur w Muzeum. Ledwo wyszedłem z domu to na schodach upolowałem pasikonika zielonego.
Tuż za ogrodzeniem upolowałem klecankę rdzaworożną - Polistes dominula.
Następnie udałem się w rejon ulicy Łowieckiej, gdzie na podmokłej łące sfotografowałem kozłka lekarskiego - Valeriana officinalis.
A to już Dom Urbańczyka, gdzie miałem dyżur i rozwijający się pęd szparaga modrzewiowego - Asparagus umbellatus. Roślina została wypożyczona z Miejskiego Ogrodu Botanicznego w Zabrzu.
Kolejny gość z tego samego miejsca. Rozchodnik, prawdopodobnie Sedum fabaria.
Jestem już w domu. Na balkonie uprawiam tytoń oskrzydlony - Nicotiana alata.
Zajrzałem mu do gardzieli korony.
A poza tym mam ogórecznik lekarski - Borago officinalis.