W tym odcinku poruszamy się w osi ujściowego fragmentu rzeki Bolina. Na początku z mostku w ciągu byłej linii kolejowej zerkamy pod prąd.



Teraz zerkamy z góry na końcową kaskadę Boliny.



Schodząc nad rzekę mijamy zarośla i płaty łopianu pajęczynowatego - Arctium tomentosum.







I tak osiągneliśmy brzeg czarnej Czarnej Przemszy. Spieniona ciecz to dostawa z Boliny.



Zerkamy na ujściową kaskadę od dołu oraz częściowo z góry. W porównaniu do ubiegłego roku jest czysto.







Ciecz dostarczana do Przemszy sprawia wrażenie przeźroczystej.



W przybrzeżnych zaroślach pojawił się podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria.



Jestem ponownie na górze i zerkam z biegiem czarnej Czarnej Przemszy na ślad po linii kolejowej.



W pobliskich zaroślach kwitną wiśnie - Cerasus vulgaris.









Ruszam teraz pod prąd prawym brzegiem Boliny.



Oto zarośla na przedpolu hałdy po kopalni węgla kamiennego.



Lokalnie zwarte runo tworzy podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria.



Jest też to, co elegancko nazywam osadami antropocenu.



Teraz zauważam rozwijające się liście purpurowej odmiany klonu jaworu - Acer pseudoplatanus.



Oto kolejne dzieła rąk ludzkich.







A poza tym jest przyjemnie i zielono.





Zaczyna się atak klonów a dokładniej klonów zwyczajnych - Acer platanoides.



Zapewne to potomstwo drzew, których ubiegłoroczne liście tutaj butwieją.



Skręcam w kierunku rzeki. Natrafiam na malowniczy wąwóz.



Teraz z roślinności zielnej pojawia się glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.



Oto kolejna odsłona ataku klonów zwyczajnych - Acer platanoides.



Pomiędzy nimi trafił się bodziszek cuchnący - Geranium robertianum.



Rozkwita glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.



Z ziemi wyszedł też niecierpek himalajski - Impatiens glandulosa.



Kwitnąco wyglądała też stokrotka pospolita - Bellis perennis, ale ona zapewne przeczekała, tak jak to ma w zwyczaju pod śniegiem.