W ostatni dzień kwietnia przyjaciel rodziny wybierał się na mysłowicką giełdę. Skorzystałem z okazji, żeby popstrykać to i owo aby mieć o czym pisać w tygodniku Co Tydzień. Przyjaciel z moim dzieckiem ruszyli pomiędzy stoiska, ja w kierunku wręcz przeciwnym. Na początku widoki są elektryzujące.
Nieopodal płynie czarna Czarna Przemsza. Nad nią bielała czeremcha zwyczajna - Padus avium.
Oto zbliżenie jej kwiatów.
Zazielenił się klon jesionolistny - Acer negundo.
A to widok rzeki jako takiej. Poziom cieczy był wyraźnie podniesiony.
Na brzegu rzeki, na podłożu żużlowym wyrastał drobny mniszek - Taraxacum.
Towarzyszył mu prątnik - Bryum.
Idę z biegiem rzeki. Widok jest bardzo elektryzujący.
Teraz mijam ubiegłoroczną dziewannę drobnokwiatową - Verbascum thapsus,
A pod nogami mamy zdecydowanie co najmniej dwa gatunki wiesiołków - Oenothera. Niestety nie było mi dane obejrzeć ich w stanie kwitnącym.
Teraz zerkam na rzekę. Tam w mroku skrywa się sosnowiecka oczyszczalnia ścieków.
Idę dalej. Drobnych wiesiołków - Oenothera jest tutaj mnóstwo.
Teraz mijam miejsce, gdzie do czarnej Czarnej Przemszy wlewa się dość czysta woda.
W drodze do ujścia Boliny, jest dość daleko, przechodzę pod kolejną linią przesyłową.
Pora przybliżyć kolejne spotykane gatunki roślin kwiatowych. Oto wilczomlecz lancetowaty - Euphorbia esula.
Oto bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea.
Oto nostrzyk - Melilotus.
Rzeka ginie w mroku. Widać kolejną czeremchę zwyczajną - Padus avium.
Osiągam trawers ogródków działkowych. Krzewy są oplecione pnączami, głównie przez chmiel zwyczajny - Humulus lupulus.
Kiedyś biegła tędy linia kolejowa. Zostały po niej betonowe podkłady.
Kolejnym ładnym kwiatkiem jest niezapominajka alpejska - Myosotis alpestris. Tutaj zapewne jako wyrzutek z ogrodu.
Znalazłem tutaj taki częściowo utwardzony szlak.
Na jego końcu od strony rzeki było to.
Nieco dalej trafiła się kolejna masa biomasy.
Kwitły także wiśnie - Cerasus vulgaris.
Za chwilę osiągnę koniec trawersu ogrodu działkowego. Wkrótce pojawi się Bolina.