Wędrujemy dalej, teraz zachodnią krawędzią oznaczonej plamy zmierzamy w stronę Dębnika.
Oto kolejna poręba w innym miejscu, gdzie także mógł występować buławnik wielkokwiatowy - Cephalanthera damasonium. Teraz jej królem jest łopian pajęczynowaty - Arctium tomentosum.
Wyrąb radykalnie zmienił znany mi pejzaż a co za tym idzie punkty orientacyjne znane z 2013 roku.
Znajdujemy kolejne kruszczyki szerokolistne - Epipactis helleborine lub jakieś kundle z ich udziałem. Warżka jest podejrzanie zaostrzona, ale bez przesady.
Gnamy przed siebie.
Mamy kolejnego kruszczyka szerokolistnego - Epipactis helleborine.
A dalej poręba rozciąga się po obu stronach drogi.
Tutaj zauważam barszcz zwyczajny - Heracleum sphondylium oraz chrząszcza z rodziny kózkowatych.
Oto kolejne ekotony powstałe dzięki współpracy Lasów Państwowych z kamieniołomem. Lokalna społeczność pokazywała mi posiadane na tę okoliczność dokumenty.
Wchodzimy teraz w głąb lasu.
Tutaj natrafiliśmy na spory zrzut szyszek sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris.
Oto to drzewo pomiędzy bukami pospolitymi - Fagus sylvatica.
Ten dołek to zapewne ślad po II Wojnie Światowej. W tych lasach działali partyzanci, przede wszystkim z formacji żołnierzy "dzisiaj wyklętych". To może być ślad po wybuchu pocisku.
W tej okolicy, a zbliżamy się do Dębnika las jest bardziej mieszany i bardziej gęsty.
Tutaj w runie lasu pojawia się niecierpek pospolity - Impatiens noli-tangere porażony przez mączniaka - Sphaerotheca balsaminae. Towarzyszy mu zdrowy niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.
Rozglądamy się.
W drodze znajdujemy odsłonięcie wapienia bitumicznego lub dolomitu zbrzańskiego.
Synantropizacja lasu postępuje. Oto szczaw tępolistny - Rumex obtusifolia.
Jest też kolejny starzec jajowaty - Senecio ovatus.
Na skraju Dębnika zauważyłem wieczornik damski - Hesperis matronalis. Poraża go mączniak - Erysiphe cruciferarum. Wiele wskazuje na to, że choroba jest chora za sprawą grzyba Ampelomyces quisqualis.
I na zakończenie fragment lasu od strony Dębnika. To okolica Siwej Góry.
Teraz zaczynamy wracać. Do lasu weszliśmy ścieżką przy wschodniej krawędzi tego kompleksu. Jak widać jest ona słabo uczęszczana.
Tutaj też była ścieżka.
Znajdujemy ją nieco dalej. przesłania ją gałązka buka pospolitego - Fagus sylvatica.
A poza tym wilgotność powietrza bardzo wzrosła. Tym nie mniej w myśl zasady człowiek nie jest z cukru dalej krążyliśmy po tym lesie. Liczył się cel nadrzędny.