bio-forum.pl

śmierć mirabelki

bez logowania - można przeglądać

od lip.2017
#0

1. śmierć mirabelki
13.sie.17 20:17
Oliwia Nowak "Joanna7"

Nie wiem czy tu jest miejsce aby zadać takie pytanie i czy jest na nie odpowiedź, ale:

Jakieś trzy-cztery tygodnie temu całkiem zdrowa mirabelka już owocująca - wyschła. Po prostu calutka - najpierw pożółkły liście, potem opadły, owoce się zasuszły.

Drzewko stoi na nietykanym ręką ludzką skwerku na obrzeżu miasta. Obok rośnie trochę tego i owego - robinie, bez czarny, brzoza i klon, w niewielkiej odległości są też inne mirabelki, które obejrzałam pod kątem chorób/pasożytów - niczego podejrzanego się nie dopatrzyłam. Wszystko zdrowe, zielone. Tam nawet się nie kosi trawy, u stóp drzewa nieporażona niczym roślinność. Drzewo nie wygląda na spalone/rażone piorunem - jest niższe od otaczających je i tak jak pisałam zaczęło się od równoczesnego pożółknięcia wszystkich liści.

Nawet nie było stare. Po prostu tak jak stało, tak uschło z dnia na dzień;/

Co się mogło stać?

od cze.2010
#0

2. śmierć mirabelki
14.sie.17 21:34
Piotr Grzegorzek

To może być skutek porażenia przez grzyby z rodzaju Monilia. To się wręcz nazywa moniliozą śliw. Wskazują na to białe grudki pleśni na owocach. Choroba zazwyczaj kasuje końce gałązek. Tutaj musiała pójść na całość.

od lip.2017
#0

3. śmierć mirabelki
15.sie.17 09:10
Oliwia Nowak "Joanna7"

Ale to tak naprawdę po całości;/ Żeby tylko inne się nie zaraziły...

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji