Wędrujemy dalej przez rezerwat Lipowiec, rozglądając się za kolejnymi okazami kruszczyka drobnolistnego - Epipactis microphylla. Teraz jest to trasa brązowa.



Pierwsze storczyki tego gatunku obejrzałem w 1985 roku w zaroślach ponad drogą będącą leśnym przedłużeniem ulicy Stroma.



Teraz nic tam nie było.



Na szczęście kolejne dwa dostały znalezione po przeciwnej stronie drogi. Były tam



Oto one.





Teraz wydawało mi się, że to już koniec. Dlatego poszliśmy w las. Po drodze była sosna zwyczajna opanowana przez czyrenia - Phellinus pini.





W między czasie uczestnik naszej wyprawy, Pan Michał zajrzał do tej zieleniny niedaleko tablicy informacyjnej.



Tam było kolejnych siedem osobników interesującego nas gatunku.















Tym sposobem liczba znalezionych tego dnia osobników osiągnęła 30 sztuk. Zapewne ileś tam pominęliśmy, ale i tak wynik jest znaczący.
A teraz idziemy dalej. Na początku mijamy mrowisko.



Potem był krótki popas przy pniarku obrzeżonym - Fomitopsis pinicola.



Następnie ruszyliśmy do kamieniołomu. Brakująca część stoku to zapewne mury zamku.







Są tutaj okazałe buki pospolite - Fagus sylvatica.



Wyrobisko ciągnie się na znacznej długości.



W runie dominuje szczyr trwały - Mercurialis perennis. Tutaj towarzyszy mu nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.



Są też takie chaszcze.



Była też przytulia wonna - Galium odoratum.



I ponownie fragment wyrobiska.



I ponownie nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.



A teraz zerkamy na wyrobisko z góry.





Gdzieś tam w dole jest leśne przedłużenie ulicy Stroma.



A w naszej okolicy były drzewa z ciekawymi inskrypcjami.





Oto szaniec z okresu wojen szwedzkich.



I jeszcze jedno drzewo z inskrypcją.



Idziemy dalej. Las się zagęszcza.



Mijamy jeszcze jeden kamieniołom.





Tutaj atmosfera była niezbyt przyjemna.



Winnym takiego stanu rzeczy był sromotnik bezwstydny - Phallus impudicus.





(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 06.lipca.2017)