Na północ od ulicy Józefa Chełmońskiego, w przybliżeniu na trawersie szpitala znajduje się Park Chrząstówka. Jest on położony na wzniesieniu o tej samej nazwie. Wchodzę na ten teren jedną z dróg, biegnących tuż za dopiero co zbudowanym rondem.
Drzewostan jest dość trywialny.
Z kilku bloków dolomitu ostał się tylko ten.
Od strony zachodniej dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Jest też dąb szypułkowy - Quercus robur.
Na jego korze wyrasta tarczownica bruzdkowana - Parmelia sulcata.
Na północ od wzniesienia znajdują się nie uprawiane pola uprawne. Na skraju lasu składuje się zbędną biomasę.
Zalegało tutaj sporo śniegu oraz lodu.
Zerkam na północ.
A to lipa drobnolistna - Tilia cordata z charakterystycznymi pędami odroślowymi u nasady pnia.
Ponadto jest tutaj klon zwyczajny w odmianie kulistej - Acer platanoides "Globosa".
Te chaszcze to zarośla z rdestowcem japońskim - Reynoutria japonica.
I ponowne spojrzenie ku północnej krawędzi. Tutaj dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Jest tutaj sporo okazałych leszczyn - Corylus avellana. Na ich martwych pniach pojawiła się gmatwica chropowata - Daedaleopsis confragosa.
Były też inne huby w stanie raczej zejściowym.
Te korzenie wskazują na to, że blisko powierzchni znajduje się skała.
Ruszam teraz na północ. Za linią horyzontu przebiega budowana obwodnica. Przecina ona widoczne zarośla.
Po drodze musiałem przeprawić się przez takie rozległe rozlewisko.
Przy okazji budowy wydobyto sporo kamienia. Jest on tutaj składowany. Jednym ze składników tej zwałki jest dolomit pierwotny retu.
Oto przyszła jezdnia. Zerkam na zachód w stronę przeciętych zarośli.
Teraz idę na wschód.
Mijam trawers rozkopanego wzgórza.
Przy okazji coś się odsłoniło. To oddolomityzowany dolomit kruszconośny. Teraz podstawowym minerałem jest tutaj kalcyt. Próbkę pozyskałem do zbiorów.
I jeszcze czekając na autobus przy ulicy Chełmońskiego sfotografowałem zatykający się rów odprowadzający nadmiar wody.