W tamtych dniach do miasta ściągnęła z Anglii moja starsza córka. Paszport trzeba było odnowić. Poszliśmy na ulicę Partyzantów. Ja wybrałem te chaszcze.
Ona poszła do zielonego budynku. Tutaj mieści się starostwo powiatowe.
Kiedy dziecko załatwiało swoje sprawy, ja polazłem w te chaszcze.
Tutaj spotkałem ślaz dziki - Malva sylvestris. Na drugim zdjęciu widać, że jest porażony przez rdzę - Puccinia malvacearum.
Jest tutaj także wciąż zasypywany staw, była glinianka. To po prostu przyszła działka budowlana.
A teraz krótka lista obecności. Oto konyza kanadyjska - Conyza canadensis.
Oto goryczel jastrzębcowaty - Picris hieracioides.
Oto powojnik pnący - Clematis vitalba.
Oto pięciornik gęsi - Potentilla anserina.
Oto szczaw tępolistny - Rumex obtusifolius w stanie zejściowym.
Tuż obok owocował goryczel jastrzębcowaty - Picris hieracioides.
Kwitła też koniczyna łąkowa - Trifolium pratense, ale to był ostatni osobnik.
Był jeszcze owocujący mniszek - Taraxacum.
I wreszcie bardzo zejściowy ostrożeń polny - Cirsium arvense.
A potem poszliśmy na cmentarz przy ulicy Balińskiej. Trzeba było odwiedzić najbliższą rodzinę.
Tych grobów nie pokażę. Potem zajrzałem do Mariana Kuca, briologa.
Następnie zauważyłem ciekawy przypadek spontanicznej sukcesji. Oto klon zwyczajny - Acer platanoides.
A teraz będzie żeliwny krzyż i pióropusznik strusi - Matteucia struthiopteris.
Te pióropuszniki strusie - Matteucia struthiopteris ozdabiają inną mogiłę.
I jeszcze jedno oryginalne dzieło sztuki sepulkralnej.
Są też świeże pochówki i jak widać komórki czekające na nowych lokatorów.
A teraz kilka ciekawych przykładów dawnej sztuki sepulkralnej, jakże różnej od współczesnych "blatów laminowanych kuchennych". Czas na chwilę zadumy.
Opuszczamy cmentarz. Spoglądamy na Osiedle Tysiąclecia.
To ponure gmaszysko jest kamienicą przy ulicy Sądowej. Obiekt poparty kolumienką to kuczka. Kamienica jest pożydowska.
I na zakończenie drzewa przy ulicy Sokoła. Środkowe zdecydowanie obumierało.