Tego dnia na początku poszedłem sprawdzić, czy w parku kwitną już krokusy wiosenne - Crocus vernalis. Kwitły. Z daleka wyglądało to tak.
Na początku odmiana o białawych kwiatach.
Potem kwiaty żółte z delikatną nutą brązu.
Następnie udałem się w okolicę ronda, gdzie monitoruję pniak po ściętym orzechu włoskim - Juglans regia. W środku rozwija się biała tapeta.
Także stokrotki pospolite - Bellis perennis podnoszą się coraz bardziej.
A to już końcowy odcinek ulicy Jordana, gdzie znajdują się podtopione zarośla.
Część tego terenu opanowała ozdobna forma gajowca żółtego - Galeobdolon luteum. Nie wnikajmy, czy to uciekinier, czy też wyrzutek.
Następnie nieco czasu poświęciłem wierzbie - Salix, która wyrasta na pniaku. Ten przypadek odkryłem przypadkowo w styczniu. Gatunek ustali się po rozwoju liści.
Jest tam także brzezina.
Następnie wyszedłem na otwartą przestrzeń. Tutaj upolowałem kwitnącą gwiazdnicę pospolitą - Stellaria media.
A to już ulica Partyzantów, oczywiście tych niesłusznych. Mamy tutaj drzewa przycięte w starym stylu. To tylko grodzi obcięciem ze skutkiem śmiertelnym.
Jest też okazała jak na tę okolicę robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia. Latem ubiegłego roku drzewo żyło.
W tej okolicy biegła kiedyś linia kolejowa. Teraz jest ścieżka rowerowa. Tutaj odkąd pamiętam rosną brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Teraz zerkam na łąki Kopanina. Odwadnia je ciek, a właściwie ściek zwany Kanał Matylda.
Teren na lewym brzegu jest mocno zryty. Czyżby dziki?
A poza tym z ziemi wyszedł już podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria.
Są też pokrzywy zwyczajne - Urtica dioica.
Oto kolejne zryte miejsce.
Spoglądam teraz w kierunku ulicy Łowiecka.
Opuszczam zarośla, które powstały na podmokłym miejscu po byłym składzie opałowym. Teraz to działki przygotowane pod zabudowę.
A przy ścieżce wciąż rosną topole szare - Populus x canescens. Drzewo oznaczyłem bardzo dawno temu.
A teraz krótka dokumentacja działania Lex Szyszko. Tej lipie to się akurat należało. Jednakże nie całkiem umarła.