Oto ostatni odcinek tego tryptyku. Na początku widok ogólny.
Potem dłuższa sesja zdjęciowa z naradka odroślową - Androsace sarmentosa.
Bardzo osobliwie wyglądały na niej krople wody.
Potem na zasadzie blisko, coraz bliżej dąbrówka rozłogowa w odmianie purpurowej - Ajuga reptans "Atropurpurea".
Z drzew w tej okolicy bardzo ciekawie wygląda iglicznia trójcierniowa - Gleditsia triacanthos. Próba wspięcia się na to drzewo była by bardzo bolesnym doświadczeniem.
Teraz będą dwie języczki. Na początku Ligularia palmatiloba.
Potem Ligularia przewalskii.
W tym ogrodzie ważną rolę pełnią mszaki. Oto płożymerzyk falisty - Plagiomnium undulatum.
Ten liść to prawdopodobnie tawułka - Astilbe.
A teraz spoglądam przed siebie stojąc pod drzewiastym cisem pospolitym - Taxus baccata. Biała brzoza brodawkowata - Betula pendula w ciemnej ramce daje bardzo ciekawy efekt plastyczny.
A teraz okazały świerk kłujący - Picea pungens.
Następnie owoc kasztana jadalnego - Castanea sativa. Te kasztany nie nadają się do jedzenia.
Ważną częścią Miejskiego Ogrodu Botanicznego jest rosarium. Oto jedna ze znajdujących się tam róż.
Tutaj też umieszczono taki akcent z zakresu małej architektury ogrodowej.
Teraz pierwsza róża z określoną odmianą. To "Queen Elizabieth".
Druga odmiana to "F. J. Grootendorst". Gdyby nie metki to ja bym ich nie odróżnił.
I jeszcze jeżówka purpurowa - Echinacea purpurea.
I na pożegnanie jak sadzę jakiś krwawnik - Achillea. Gatunku nie udało mi się ustalić.