Tego dnia kręciliśmy materiały do filmu pt. "Płynie Soła płynie". Zasadniczym celem było pokazanie bardzo czystej rzeki, także o tej porze roku. Pierwszym planem filmowym była kładka pomiędzy ulicami Cicha i Bulwary. Zerkam z niej w stronę Mostu Piastowskiego.
Następnie patrzę z biegiem rzeki. Poziom wody jest wyraźnie wyższy niż latem. To normalne.
A to już kępa wierzb - Salix przy Moście Piastowskim.
Będąc w tej okolicy nie sposób pominąć Zamku Książąt Oświęcimskich.
Schodzimy nad rzekę.
Zaplątane w gałęziach suche teraz zielsko to komunikat - Soła, tu byłam.
Ponownie zerkam na kładkę i most.
Potem kamerzysta czynił swoją powinność, znaczy się kręcił przebitki a ja ruszyłem do miasta w poszukiwaniu zniczy. Trudno było, ale udało się je zakupić. Będą nam potrzebne na końcu. Teraz schodzą na ulicę Bulwary. Apartamentowiec rośnie.
Wkrótce widok zamku z tej strony oraz widoki z okien zamku w drugą stronę przejdą do historii. Sorry, takich mamy urzędników.
Kierując się ku kładce mijam świerk kłujący - Picea pungens.
Następnie przechodzę obok grupy wierzb płaczących - Salix alba "Tristis".
Jeszcze raz zerkamy na apartamentowiec w budowie.
Teraz następuje zmiana planu filmowego. Przenosimy się w rejon przecięcia rzeki przez linię kolejową. Na początku uprawiane pole uprawne oraz spora linia przesyłowa.
Most ginie w gęstwinie.
Filary mostu są pomalowane.
Ten filar latem obchodziliśmy suchą stopą.
Teraz poziom bardzo czystej wody jest znacznie wyższy.