Rzeka Przemsza przepływa między innymi na granicy Jaworzna Jelenia oraz Mysłowic Dziećkowic. W tej okolicy chociaż formalnie nie ma epitetu barwnego jest czarna. Tutaj płynie uregulowanym korytem.
Za rzeką znajduje się las w którym zobaczymy sporo topól holenderskich - Populus x canadensis "Marylandica.
Bliżej brzegu w zaroślach pojawiła się róża dzika - Rosa canina.
Wkraczając w zarośla natrafiłem na pniak z maślankami - Hypholoma.
W sumie jest tutaj coś w rodzaju dziczy.
Pod nogami zielenił się bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea.
Masę zieleni tworzył też dziki bez czarny - Sambucus nigra.
I tak dotarłem do rowu, którym jest stare koryto Przemszy.
Ten odcinek starego koryta przez lata pełnił rolę lokalnego kosza na śmieci. Teraz sporo ich zostało zamaskowanych przez opadające liście.
Koryto jest częściowo bardzo puste.
Spore jego odcinku zarastają krzewy.
Teraz wychodzę na brzeg, trawersując jedno z zamaskowanych wysypisk śmieci.
Trafił się też rozdarty klon jesionolistny - Acer negundo.
Teraz spoglądamy w głąb starego koryta z jego lewego brzegu.
W tej okolicy pojawia się zwarty łan rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Teraz na chwilę spoglądam w kierunku zabudowań Jelenia.
Następnie ruszam "pod prąd".
Po kilkunastu metrach natrafiam na bardzo malownicze pokrzywy zwyczajne - Urtica dioica.
Ponownie zmierzam w kierunku koryta, korzystając z tej ścieżki.
Na jej końcu było to.
Był też kolejny płat rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Nieco dalej w drzewostanie rządzi klon jesionolistny - Acer negundo.
Śmieci też ci tutaj dostatek, chociaż w tym przypadku dominuje biomasa.