W tytułowej dzielnicy na południe od ulicy Kościelniaka w odległości około 200 m na wschód od skrzyżowania z ulicą Plebiscytowa znajduje się użytek ekologiczny. To stary kamieniołom oddany naturze, która robi tutaj to co uznaje za stosowne. Użytek jest zaznaczony na mapie, próżno jednak szukać o nim informacji na stronach urzędu miejskiego. Idę pod górę. W formacji trawiastej rządzi trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios. Drzew prawie brak.
Jest też inwazyjna nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Trafił się wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.
Były też dwa fioletowo kwitnące chabry. Pierwszy to typowy łąkowy - Centaurea jacea, drugi to raczej perukowy - Centaurea pseudophrygia.
W dalszym ciągu idę pod górę.
Pojedyncze okazałe drzewa w tym brzoza brodawkowata - Betula pendula świadczą o tym, że sukcesja w kierunku leśnym jest tutaj utrudniona.
Oto jedno z zarośniętych wyrobisk.
W drodze odsłania się kamieniste podłoże. Była tam też kałuża.
Zasadniczo prawie wszędzie rządzi trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios. Na nim też utrwaliłem swój cień.
Zerkam teraz w głąb wyrobiska stojąc na jego południowej krawędzi. Jak widać natura zdecydowanie wzięła go we władanie.
Na krawędzi mniejszego wyrobiska usadowiła się olsza czarna - Alnus glutinosa.
Ściana jest całkowicie zarośnięta, przez co nie widać profilu.
Znakomicie widać było fragment osadów najwyższego piętra antropocenu. Ten artefakt nie dowodzi, że jest tutaj wapień muszlowy.
Wapień falisty z formacji wapienia muszlowego widać tutaj. Czy przynależy on do warstw gogoliński dolnych, jako ich najwyższe piętro, czy też do warstw gogolińskich górnych jako ich najniższe piętro nie byłem w stanie ustalić.
Bardziej wyraziste są osady antropocenu.
Tutaj naturalna i sztuczna formacja sąsiadują z sobą.
I jeszcze jedna muszla z antropocenu. Sądząc po jej stanie można ją datować na okres po 1 lipca 2013.