Idę dalej wzdłuż potoku Wodna. Mijam kolejny zbiornik utworzony przez bobry.
Na brzegu znajduję charakterystyczną ślizgawkę.
Zatamowana rzeka wygląda bardzo malowniczo.
Aby pójść dalej musiałem się nieco oddalić od brzegu.
Po drodze znajduję kolejną ślizgawkę.
Teraz drogę zastawia łan sadźca konopiastego - Eupatorium cannabinum.
Teraz znowu widzę stojącą rzekę.
Jest też kolejna tama.
Dalej rzeka staje się bardzo niewidoczna.
Odchodzę od niej. Teraz przechodzę przez łan biało kwitnącego sadźca konopiastego - Eupatorium cannabinum.
Nieco dalej spotykam trzy olsze czarne - Alnus glutinosa.
Teraz zbliżam się do linii kolejowej. Po drodze pokonuję płaty z typowym sadźcem konopiastym.
Trafiła się też nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
A rzeka w tej okolicy jest prawie nieodstępna.
A typowy sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum nadawał temu miejscu wspaniały koloryt.
A poza tym w dalszym ciągu znajdujemy się na trawersie osadnika. Ponadto wśród roślinności dominuje trzcina pospolita - Phragmites australis.
Idę teraz torowiskiem linii kolejowej. Tutaj pobocza porasta pasternak zwyczajny - Pastinaca sativa.
Patrzę przed siebie.
Teraz na poboczu zauważam barszcz zwyczajny - Heracleum sphondylium. Towarzyszy mu wiesiołek - Oenothera oraz skrzyp polny - Equisetum avense.
Jednakże pasternak zwyczajny - Pastinaca sativa rządzi.
Teraz zerkam za siebie. Zdecydowanie oddaliliśmy się od osadnika.
Ponownie schodzę na dół. Jest to okolica, gdzie Wodna spotyka Luszówkę.
Wchodzę pod most.
Zerkam za siebie z drugiego końca.
Luszówka poczyna sobie tutaj całkiem nieźle.
Zerkam ponownie na most.
Idę dalej przed siebie wzdłuż lewego krańca nasypu linii kolejowej.
W tej okolicy jest sporo krwiściągu lekarskiego - Sanguisorba officinalis.
Trafił się jeszcze pęd róży dzikiej - Rosa canina opanowany przez szypszyńca.
Teraz jestem zdecydowanie w Chrzanowie.
Oto przepust pod autostradą.
Oto spojrzenie na autostradę w miejscu, gdzie ponownie przeprawiłem się na drugą stronę linii kolejowej.