W trzeciej części ruszam skrótem wzdłuż linii kolejowej w kierunku ulicy Kadłubek. Tak jak poprzednio, botanika też będzie. Zaczynany od domu w starym stylu ukrytym w zieleni.
Jest tutaj mierznica czarna - Ballota nigra.
Jest sporo pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioica.
I kolejny widok tej okolicy.
Domy w starym stylu sąsiadują z blokami. Za nimi będzie ulica Kadłubek.
W drodze do ulicy mijam skupisko wrotyczu pospolitego - Tanacetum vulgare.
Pod ścianą bloku usadowiła się lipa drobnolistna - Tilia cordata.
I wreszcie pierwsze inskrypcje. Już ustaliłem, że wbrew pozorom to mowa miłości spod znaku tęczowej flagi.
Teraz będę szedł wzdłuż tej ulicy.
Mijam inskrypcję na bloku.
Mijam kolejny dom w starym stylu.
Oto tabliczka z nazwą ulicy, aby wszystko było jasne.
I kolejny przypadek mowy miłości, raczej klasycznej. Tym nie mniej biorąc pod uwagę deklarowany wiek podmiotu trąci to senilizmem. Oczywiście nie mam nic przeciwko paniom w pewnym wieku.
Czas na zielony przerywnik. Oto dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Idę dalej. Mijam nową zabudowę.
A to już kamienica przy ulicy 3 Maja z kuczkami. To ewidentnie mienie żydowskie.
W tej okolicy udokumentowałem nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis.
Teraz coś bez komentarza.
Następnie tablica upamiętniająca święto 3 Maja.
Teraz w miarę szybko przemykam w stronę rynku.
Ale rynek jest ładny.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 06.grudnia.2016)