Idziemy dalej. Teraz to trasa oznaczona kolorem czerwonym.
Na początku ciecz z bliska. Nic się nie zmieniło.
Potem dłuższy odcinek. Ściek jest tutaj wyraźnie skanalizowany.
Koloryt okolicy wzbogaca dereń biały - Cornus alba.
Tutaj mamy coś w rodzaju ogrodzenia.
Teraz na prawym brzegu dominuje materiał z hałdy kopalnianej.
A w cieczy malowniczo odbijają się brzozy brodawkowate - Betula pendula. Na początku odbicie, potem realne drzewa.
I jeszcze raz to samo.
Teraz krótki przerywnik pod postacią owocującego jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
I kolejna powtórka z brzozą brodawkowatą - Betula pendula.
Trafił się także prawobrzeżny dopływ. Zastanawiam się, czy to właśnie tędy nie wpadał tutaj specyficzny ładunek. Otóż w listopadzie 2011 roku pewna, jak teraz wiadomo zorganizowana grupa ośmieliła się zatruć zatrutą rzekę. Ta po prostu capiła bardziej niż zwykle. Sprawców wykryto i wszystko wróciło do normy, co widać na załączonych obrazkach.
A ja idę dalej. Oto kolejny płat z krótkoszem szorstkim - Brachytecium rutabulum.
Następnie spore skupiska rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
Była też nawłoć kanadyjska - Solidago candensis.
Tym nie mniej rdestowiec japoński - Reynoutria japonica rządził.
Jest też trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.
Są pojedyncze krzewy dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.
Tego dnia zaczęła rozkwitać topola osika - Populus tremula.
I ponownie zwarty gąszcz rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
A to już jastrzębiec kosmaczek - Hieracium pilosella.
Trafił się też płat chrobotków. Zważywszy na bliskość Szopienic to mógłby być gatunek Cladonia rei. Okazy w zielniku posiadam.
A tutaj mamy zejściową marchew zwyczajną - Daucus carota.
Idę dalej.
Po jakimś czasie zerknąłem pod nogi, bo spotkałem dziwny, jak dla mnie mech. Okazy w zielniku są. Wstępnie Barbara Fojcik typuje okolice rodzaju Drepanocladus.
A to krwawnik pospolity - Achillea millefolium.
Kolejny mech to tylko mokradłoszka kończysta - Calergonella cuspidata.
Z okazałych drzew rosną tutaj topole holenderskie - Populus x canadensis "Marylandica".
Idąc dalej mijam kładkę.
To też jest prawie kładka. W tle widać już przepust pod linią kolejową w osi ulicy Obrzeżna Północna.
I ponownie zielony akcent z glistnika jaskółczego ziela - Chelidonium majus.
Teraz przeciskam się obok tej kępy drzew.
I jeszcze jedna opona.
Następnie jakaś omszała betonowa ostroga i malownicze odbicie drzew.
Tutaj także rządzi krótkosz szorstki - Brachytecium rutabulum.