Ruszamy dalej. Teraz zaczynamy od mostu kolejowego nad rzeką.



Na wszystkich filarach znajdują się jakieś inskrypcje. Takie też tutaj są.



Rzeka będzie dalej. Oczywiście kiedy jest wylewna bywa także tutaj.



I już jesteśmy nad brzegiem. Można spacerować po błotnistym żwirowisku. Patrzymy pod prąd.



Oto filar mostu.



Oto skraj żwirowiska z drugiej strony. Patrzymy teraz z biegiem rzeki.



Opuszczamy koryto rzeki i stajemy na skraju uprawianego pola uprawnego.







Mijamy opisane elementy linii przesyłowej.



Zbliżamy się do ostatniego zabudowania w tej okolicy. Na skraju drogi widać płat nostrzyku białego - Melilotus albus.



W tej okolicy znajduje się dziwna betonowa struktura porośnięta przez rozchodniki - Sedum.



W dole rośnie sobie grupa nerecznicy samczej - Dryopteris filix-mas.



A ten żółtek to po prostu rozchodnik sześciorzędowy - Sedum sexangulare. Towarzyszy mu mech.











Odchodząc, bliżej drogi zauważyłem pyleńca pospolitego - Berteroa incana.



Idziemy teraz ścieżką wzdłuż wału przeciwpowodziowego. Mijamy płat z okazałymi wierzbami białymi - Salix alba. Pomiędzy nimi byliśmy 11 czerwca. Przed nimi króluje niecierpek himalajski - Impatiens glandulifera.





Nieco dalej mijamy płat maruny bezwonnej - Matricaria perforata.





Teraz zwracam uwagę na niebo oraz pewną malowniczą samotną wierzbę białą - Salix alba.





Patrzymy teraz daleko przed siebie. Gdzieś tam jest zasadniczy cel naszej wędrówki, czyli ujście Soły do Wisły.



Idąc spoglądamy na boki oraz chmury. Jednocześnie przecinamy linię przesyłową.







Teraz postanowiłem spenetrować to poletko.



Trafił się tutaj koper ogrodowy - Anethum grveolens.







Jest poziewnik szorstki - Galeopsis tetrahit.





Jest zdziczała rzodkiewka - Raphanus sativus.



Bardzo ładnym kwiatkiem okazał się fiołek rogaty - Viola cornuta.



Na tym drzewie, gdzieś tak w odległości około metra od gruntu znajduje się informacja - Soła, tu byłam.



Tedy ruszamy dalej. Zbliżamy się w rejon stawów Kruki.