Walka o zaniechanie wydobycia węgla spod Jaworzna i Mysłowic trwa. W 12 numerze tygodnika Co Tydzień w artykule pt. Rozterki kopalniane w akapicie pt. Okoliczności przyrody wyraziłem swoje zdanie w tej materii:
Jeśli wszystko pozostawimy na żywioł, kierując się maksymą – po nas choćby potop – warunki życia dla nas na takich obszarach będą nieciekawe. W związku z tym, trzeba przyjąć, że wyprowadzka będzie konieczna. A potem, jeśli chodzi o rekultywację, najtaniej wychodzi zostawić wszystko siłom natury, które zawsze mają jakiś pomysł na zagospodarowanie takich terenów. Bytomskie Żabie Doły to teraz oaza dla wielu gatunków zwierząt chronionych, nierzadko ściśle. Podobnie dzieje się tuż za granicą w Jeleniu Łęgu. Po pewnym czasie można będzie powrócić w te miejsca, zagospodarować je turystycznie i ponownie, jak to powiada się w pewnym serialu „trzepać kasiorę”. Czego życzę naszym czytelnikom w przyszłości.