Poza tym, będzie jeszcze jeden odcinek poświęcony temu kawałkowi Jaworzna, tak jak to prezentuje załączona mapka. Chodziło o wyrobienie sobie stanowiska o potencjale ekologicznym tej okolicy w związku z planami wydobycia pod nią węgla kamiennego. W najgorszym wypadku będziemy mieć dokumentację w stylu co jest a może nie być. Teraz poruszamy się w osi trasy oznaczonej kolorem ciemnoniebieskim.
Na początku lokomotywownia. Jak widać jeszcze stoi. Niedawno też tędy przejeżdżałem i jeszcze stała.
Obchodzę ją z prawa, przedzierając się przez łan trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios.
Na skraju lasu spotykam kwitnącą lipę drobnolistną - Tilia cordata. O tej porze roku to normalne.
Jest też tojeść pospolita - Lysimachia vulgaris.
Wkraczam do lasu. Wiosną było tutaj sporo listery jajowatej - Listera ovata. Teraz nic nie było.
Było za to sporo kaliny koralowej - Viburnum opulus.
Dalsza część lasu jest w typie zbliżonym do boru świeżego. Wiadomo, w lasach gospodarczych trudno o jednoznaczną klasyfikację.
Bardzo szybko natrafiłem na pierwszego storczyka. Sądząc po układzie liści najbliżej mu do kruszczyka Schmalhausena - Epipactis × schmalhausenii.
Kwitł też pomocnik baldaszkowy - Chimaphila umbellata.
Klasyczna głębinowa. Typowy węgiel kamienny. Podejście z już istniejących szybów. Eksploatacja na zawał z trudnymi do oszacowania skutkami osiadania terenu. Tutaj prognozuje się co najmniej 6 metrów poniżej obecnego poziomu.