W kolejnym odcinku wędrujemy trasą oznaczoną kolorem brązowym. Idę z południa na północ.
Teren w tej okolicy przecina linia przesyłowa. Całość porastają trawy uwielbiające wilgoć. Są pojedyncze sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.
Było sporo suchej biomasy. A poza tym można było podziwiać ciekawe układy chmur.
Biomasa jest dość zapalczywa, o czym świadczyła stara opalenizna na mijanych drzewach.
Wiele drzew przeżyło te katastrofy.
Patrzę też pod nogi. W suchej trawie zielenieją rozetki ostrożnia błotnego - Cirsium rivulare.
Drzew jest tutaj mało. Kiedyś melioracja miała na celu ułatwienie tutaj gospodarowania. Teraz jest to nieużytek, ale las wciąż nie jest go w stanie opanować. Wszystko zatrzymało się na etapie "lekkiej kawalerii powietrznej".
Pewne urozmaicenie stanowią samotne, raczej stare grusze domowe - Pyrus communis
Idę dalej. Rozglądam się ale przyspieszam.
Celuję w wierzbę - Salix.
Kilka jej pni jest mocno pochylonych do ziemi.
Sądząc po tych młodych listkach stawiam na wierzbę kruchą - Salix fragilis.
W rowie nieco powyżej tego drzewa było sporo knieci błotnej - Caltha palustris.
Jej kwiaty zagrały w specjalnej sesji zdjęciowej.
A zanim poszedłem dalej zwróciłem uwagę na tarczownicę bruzdkowaną - Parmelia sulcata rosnącą na pniu wierzby. Towarzyszą jej inne gatunki z rodzajów physcia lub Phaeophyscia.