W ostatniej części tego serialu wędrujemy przez północną część Pokrocia. Jest to w pewnym przybliżeniu trasa oznaczona kolorem ciemnozielonym.
Zerkamy na łąkę. Na tle ciemnego boru bieleją brzozy brodawkowate - Betula pendula. Idę w ich kierunku.
Po drodze w suchych trawach zauważam płat przywrotnika - Alchemilla.
Znalazłem też dziwną kolistą strukturę. Jak się dowiedziałem, został tutaj umieszczony piezometr.
Kieruję się w stronę ściany lasu.
Po drodze mijam dość stary głóg - Crataegus.
Nieco dalej dostrzegam kępę kwitnącej wierzby - Salix. Dalej na tle lasu znajdują się głogi - Crataegus.
Wykonałem dłuższą sesję zdjęciową i po analizie materiału uznałem, że jest to wierzba szara - Salix cinerera. Oczywiście 100% pewności brak.
Odbijam zdecydowanie ku północy. Zaczęło padać. Na razie była to mżawka. Mijam kolejny samotny głóg - Crataegus.
Teren przecina dość dobra, jak na taką okolicę droga. Zapewne ma to związek z tą amboną.
Zerkając pod nogi zauważam płaty zawilca gajowego - Anemone nemorosa.
Z ziemi wyszedł też krwiściąg lekarski - Sanguisorba officinalis. Widać także liść kozłka lekarskiego - Valeriana officinalis.
Kompleks łąkowy wydaje się spory.
Przemierzając łąki mijam kolejne płaty zawilca gajowego - Anemone nemorosa.
Są tutaj także rozety ostrożnia błotnego - Cirsium palustre.
To już północna krawędź kompleksu łąkowego.
Został on tutaj częściowo zaanektowany przez brzozę brodawkowatą - Betula pendula.
Teraz przemieszczam się wzdłuż rowu melioracyjnego.
W pobliskim lesie zauważam płaty skrzypu zimowego - Equisetum hyemale.
Znajduję także kwitnącą knieć błotną - Caltha palustris. Zrobiłem jej dłuższą sesję zdjęciową.
Było tutaj także sporo skrzypu zimowego - Equisetum hyemale.
Ostatnie zdjęcia przedstawiają jeden z rowów granicznych.
I na tym skończyłem, bo nie chciałem, aby mój aparat został po raz pierwszy kompletnie zalany, jako to kilka razy zdarzyło się mojemu staremu Olympusowi.