Powracając z okolicy Diablej Góry postanowiłem, że powinniśmy jeszcze zerknąć na obszar położony na trawersie byłego osadnika kopalni Trzebionka. Dojechaliśmy do końca zabudowy ulicy Tuwima. Poszliśmy przed siebie.
Na poboczu spotkaliśmy zawciąg pospolity - Armeria maritima ssp. elongata.
Był tam też starzec jakubek - Senecio jacobaea.
Była jeszcze marchew zwyczajna - Daucus carota.
Na kwiatach świerzbnicy polnej - Knautia arvensis przebywał kraśnik purpuraczek - Zygaena purpuralis.
Bez trudu natrafiliśmy na kruszczyki szerokolistne - Epipactis helleborine. Niektóre w stanie zejściowym.
Za chwilę znajdziemy się po drugiej stronie linii kolejowej Trzebinia - Oświęcim.
Od razu udaliśmy się na trawiastą, słabo zadrzewioną przestrzeń po lewej stronie drogi. Tutaj dominuje krwiściąg lekarski - Sanguisorba officinalis z trzcinnikiem piaskowym - Calamagrostis epigeios.
Naszym celem była próba odnalezienia owocników purchawicy olbrzymiej - Langermania gigantea. Bez skutku.
Poszliśmy teraz w stronę rzeki Wodna. Po drodze mijaliśmy skupiska osadów najwyższego piętra antropocenu.
A potem poszliśmy obejrzeć "Wielki Kanion Wodnej". Rzeka stanęła. Oczywiście to było dzieło bobrów.
Wracając do samochodów minęliśmy kolejne stanowisko osadów najwyższego piętra antropocenu. Wiele wskazuje na to, że trafiły tutaj po 1 lipca 2013 roku.
A poza tym w tej okolicy wciąż utrzymuje się najbogatsze w Trzebini stanowisko kruszczyka rdzawoczerwonego - Epipactis atropurpurea. Wybrałem tylko jedną kępkę.
I już zupełnie na koniec trywialny goździk kartuzek - Dianthus carthusianorum.